Nasze trzydzieste spotkanie za PROGiem było podyktowane w głównej mierze muzycznym powiązaniom jazzu i rocka. Rozpoczęliśmy od brytyjskiej odpowiedzi na jazzrockowe, bardzo melodyjne i ocierające się o pop amerykańskie Chicago i Blood, Sweat & Tears, pochodzące z Londynu Brainchild oraz If. W dalszej kolejności przeszliśmy do bardziej wymagających dźwięków. Rozpoczęło Van der Graaf Generator ze sztandarowym White Hammer, poprzez który cofnęliśmy się do 1486 roku i wybraliśmy się na polowanie na czarownice. Album The Least We Can Do Is To Wave To Each Other przetarł formacji Petera Hammilla muzyczne szlaki i był pierwszym poważnym krokiem ku muzyce progresywnej wysokich lotów. Daniem dnia było jednak wydawnictwo Snafu od East of Eden, którym niestety grupa z różnych przyczyn zakończyła swój triumfalny pochód w kierunku progresywnego mistrzostwa. Kolejne krążki formacji okazały się jedynie cieniem zarówno Snafu jak i wybitnego Mercator Projected z roku 1969. Porozmawialiśmy o tym dlaczego stało się tak, a niej inaczej, zwróciliśmy uwagę na najważniejsze aspekty wydawnictwa i jego rolę w postrzeganiu muzyki progresywnej. Jak napisał jeden ze słuchaczy:
"Snafu jest absolutnym opisem niezwykłej kreatywności i odwagi muzyków, którzy stworzyli nieprawdopodobny miszmasz melodii i chaosu. Ciszy i uniesienia. Jeśli to poczujesz, ani na moment Cię to nie zmęczy, choć barwy na płycie zmieniają się bardzo szybko, błąkając się po różnych obszarach emocji i doświadczenia. Czasem jest to słońce, czasem deszcz, czasem noc, niepokój ciemnego lasu, blask ogniska przy którym tańczy piękna cyganka o najciemniejszych oczach jakie w życiu widziałeś... "
Wspomnieliśmy dodatkowo o pierwszym, symfoniczno-jazzowym albumie formacji Egg (niejako przedłużenia psychodelicznego Arzachel). Formacji ze względu na wydanie w roku 1970 dwóch wydawnictw wysokich lotów z pewnością jeszcze poświęcimy sporo antenowego czasu.
Do wygrania była tym razem debiutancka płyta piotrkowskiego Kuriozum, a audycję zakończyliśmy bardzo przyjemnym, bajkowym projektem Krzysztofa Lepiarczyka pt. Loonypark obracającym się w rocku neoprogresywnym.
Za tydzień zapraszam na głęboką muzyczną i historyczną analizę kolejnego wydawnictwa Genesis pt. Trespass. Przypominam również o konkursie na podwójny bilet na występ The Australian Pink Floyd Show (do wygrania podczas najbliższej audycji) oraz na pewien album elektroniczno-ambientowego projektu z Wielkie Brytanii.
Do usłyszenia! Wtorek, 17 stycznia, godz. 23.00.
Playlista:
"Snafu jest absolutnym opisem niezwykłej kreatywności i odwagi muzyków, którzy stworzyli nieprawdopodobny miszmasz melodii i chaosu. Ciszy i uniesienia. Jeśli to poczujesz, ani na moment Cię to nie zmęczy, choć barwy na płycie zmieniają się bardzo szybko, błąkając się po różnych obszarach emocji i doświadczenia. Czasem jest to słońce, czasem deszcz, czasem noc, niepokój ciemnego lasu, blask ogniska przy którym tańczy piękna cyganka o najciemniejszych oczach jakie w życiu widziałeś... "
Wspomnieliśmy dodatkowo o pierwszym, symfoniczno-jazzowym albumie formacji Egg (niejako przedłużenia psychodelicznego Arzachel). Formacji ze względu na wydanie w roku 1970 dwóch wydawnictw wysokich lotów z pewnością jeszcze poświęcimy sporo antenowego czasu.
Do wygrania była tym razem debiutancka płyta piotrkowskiego Kuriozum, a audycję zakończyliśmy bardzo przyjemnym, bajkowym projektem Krzysztofa Lepiarczyka pt. Loonypark obracającym się w rocku neoprogresywnym.
Za tydzień zapraszam na głęboką muzyczną i historyczną analizę kolejnego wydawnictwa Genesis pt. Trespass. Przypominam również o konkursie na podwójny bilet na występ The Australian Pink Floyd Show (do wygrania podczas najbliższej audycji) oraz na pewien album elektroniczno-ambientowego projektu z Wielkie Brytanii.
Do usłyszenia! Wtorek, 17 stycznia, godz. 23.00.
Playlista:
1. Zaprogowe intro
2. Brainchild - She's Learining (Healing of the Lunatic Owl, 1970)
3. If - What Can a Friend Say? (If, 1970)
4. Van der Graaf Generator- White Hammer (The Least We Can Do Is To Wave To Each Other, 1970)
5. East of Eden - Gum Arabic (Snafu, 1970)
6. East of Eden - Nymphenberger (Snafu, 1970)
7. East of Eden - Gig-A-Gig (Gig-A-Gig [single], 1970)
8. Egg - Symphony No. 2: Movement 1 (Egg, 1970)
8. Egg - Symphony No. 2: Movement 1 (Egg, 1970)
9. Kuriozum - Aeon (The Temple of Regret, 2011)
10. Loonypark - The World is Enough (Straw Andy, 2011)
10. Loonypark - The World is Enough (Straw Andy, 2011)
11. Zaprogowe outro
ostatni krążek East of Eden który współtworzył nieoceniony Dave Arbus
Witam
OdpowiedzUsuńTylko mala drobna uwaga (wiem, że to tylko tzw."literówka", ale...).
Jest:
7. East of Eden - Gig-A-Gig (Gig-A-Gig [single], 1970)
Powinno być:
7. East of Eden - Jig-A-Jig (Jig-A-Jig [single], 1970)
Choc swego czasu, w Niemczech, na singlu promocyjnym napisano: Jig-a-Jag.
Tez tylko "literówka"
Pozdrawiam
http://pearlsofrock.republika.pl
Piotr