sobota, 31 maja 2014

Plebiscyt trwa. Ostatnie dni głosowania.

Przypominam, że już w niedzielę 8 czerwca poznamy zwycięzcę plebiscytu na najlepszy progresywny utwór roku 1973! Przypominam również, że swoje głosy możecie oddawać do piątku 6 czerwca. To już ostatnie dni na wytypowanie najwspanialszych muzycznych dzieł roku 1973. Gorąco zachęcam do głosowania.

niedziela, 25 maja 2014

Audycja nr 108 - rok 1973 (XIX)

Playlista:
1. Zaprogowe intro
2. Yes - And You And I (Yessongs, 1973)
3. Rick Wakeman - Anne Boleyn 'The Day Thou Gavest Lord Hath Ended' (The Six..., 1973)
4. Rick Wakeman - Catherine Parr (The Six Wives of Henry VIII, 1973)
5. Yes - The Remembering (High The Memory) (Tales from Topographic Oceans, 1973)
6. Caravan - Surprise, Surprise (For Girls Who Grow Plump In The Night, 1973)
7. Fruupp - Decision (Future Legends, 1973)
8. Carmen - Bulerias (Fandangos In Space, 1973)
9. Wallenstein - Rory Blanchford (Cosmic Century, 1973)
10. Genesis - After the Ordeal (Selling England by the Pound, 1973)
11. Yes - The Revealing Science Of God (Dance Of The Dawn) (Tales from Topographic Oceans, 1973)

Yes - Tales from Topographic Ocean

piątek, 23 maja 2014

Opowieści z topograficznych oceanów

Bohaterem najbliższej audycji będzie formacja YES z albumem Tales from Topographic Oceans. Podczas audycji zastanowimy się nad fenomenem tego wydawnictwa i spróbujemy odpowiedzieć na pytanie z czego biorą się kontrowersje jego dotyczące.

Nie tylko Opowieści będą związane z Yes podczas naszego najbliższego wieczoru. Cała audycja będzie oparta na twórczości tej niesamowicie wpływowej formacji oraz na... pogodzie! Audycję otworzymy muzyką z albumu koncertowego Yes pt. Yessongs (warto być na czas!), a także przesłuchamy solowy materiał Ricka Wakemana z roku 1973. 

Muzyka, którą usłyszycie za PROGiem, postanowiłem skompletować wyłącznie z wesołych, miłych dla ucha utworów. Do usłyszenia 25 maja od godziny 21:00!

Yes w pracy w studio, 1973

niedziela, 18 maja 2014

Audycja nr 107 - rok 1973 (XVIII)

Playlista:
1. Zaprogowe intro
2. ZZ Top - La Grange (Tres Hombres, 1973)
3. The Who - 5:15 (Quadrophenia (Disc 2), 1973)
4. Budgie - Baby Please Don't Go (Never Turn Your Back On A Friend, 1973)
5. Brian Eno - Baby's On Fire (Here Come the Warm Jets, 1973)
6. Elton John - Funeral For A Friend / Love Lies Bleeding (Goodbye Yellow Brick Road, 1973)
7. Black Sabbath - Sabbath Bloody Sabbath (Sabbath Bloody Sabbath, 1973)
8. Black Sabbath - Killing Yourself to Live (Sabbath Bloody Sabbath, 1973)
9. Roxy Music - Beauty Queen (For Your Pleasure, 1973)
10. Uriah Heep - Stealin' (Sweet Freedom, 1973)
11. Led Zeppelin - No Quarter (Houses Of The Holy, 1973)
12. Ruphus - Trapped in a Game (New Born Day, 1973)
13. Jane - Out In The Rain (Here We Are, 1973)
14. Birth Control - She's Got Nothing On You (Rebirth, 1973)
15. Lynyrd Skynyrd - Tuesday's Gone (Pronounced 'Lĕh-'nérd 'Skin-'nérd, 1973)
16. Uriah Heep - Look At Yourself (Uriah Heep Live, 1973)

Sabbath Bloody Sabbath

piątek, 16 maja 2014

Domy świętości

Nieco nietypowo zapowiada się najbliższa audycja za PROGiem. W programie mniej bowiem będzie typowych, progresywnych formacji, więcej zaś zespołów wpływowych dla całego muzycznego ruchu lat 70-tych. Celem najbliższej audycji będzie ukazanie powiązań między, z pozoru dalekich od progresywnej estetyki, grup muzycznych z progresywnymi rozwiązaniami kompozycyjnymi. Drugim priorytetem będzie rzecz jasna spędzenie wieczoru z wspaniałymi muzycznymi dźwiękami ;)

Za PROGiem usłyszycie między innymi Black Sabbath z krążkiem Sabbath Bloody Sabbath, Led Zeppelin z Houses of the Holy, Uriah Heep ze Sweet Freedom, a także Eltona Johna, Budgie czy Briana Eno.

Słyszymy się w niedzielę 18 maja od godziny 21:00

Led Zeppelin, 1973

poniedziałek, 12 maja 2014

Wystartował plebiscyt na najlepszy progresywny utwór roku 1973

Ruszyła kolejna edycja naszej wielkiej zaPROGowej zabawy - wyboru najlepszego progresywnego utworu roku 1973! Kontynuując praktykę rocznika ubiegłego, po raz kolejny wybieramy najwspanialsze progresywne utwory epoki lat 60-tych i 70-tych. 

Podczas ostatniego głosowania (zobacz szczegółowe wyniki), dotyczącego roku 1972, na podium umiejscowiliście utwór Close to the Edge Yes oraz kompozycje Supper's Ready Genesis i Thick as a Brick (Part I) z repertuaru Jethro Tull. Rywalizacja tycząca się roku 1973 zapowiada się równie pasjonująco jak w ubiegłorocznej edycji, a to kto zostanie najwybitniejszym muzycznym reprezentantem roku 1973 zależy tylko od Was! 


LISTA NOMINOWANYCH (rok 1973)*: 
2. A Passion Play (Part I) - JETHRO TULL
3. Ashes Are Burning - RENAISSANCE
4. Canto Nomade Per Un Prigioniero Politico - BANCO DEL MUTUO SOCCORSO
5. Exiles - KING CRIMSON
6. Firth of Fifth - GENESIS
7. Future Days - CAN
8. Hortz Fur Dëhn Stekëhn West - MAGMA
9. In a Glass House - GENTLE GIANT
10. Karn Evil 9 - EMERSON, LAKE & PALMER
12. L'Auberge du Sanglier... - CARAVAN 
13. One Word - MAHAVISHNU ORCHESTRA
14. Sospesi Nell'incredibile - LE ORME 
15. The Cinema Show - GENSIS
16. The Revealing Science Of God (Dance Of The Dawn) - YES
17. Time - PINK FLOYD
18. Tubular Bells, Part 1 - MIKE OLDFIELD
19. Us And Them - PINK FLOYD 
20. Zarathustra - MUSEO ROSENBACH

Zasady plebiscytu:
1) Z podanej listy wybieramy pięć, naszym zdaniem najwybitniejszych, utworów, którym przyznajemy punkty od 1 do 5 (nie zaliczane są pozycje ex aequo). Przykładowo:
1. Utwór nr 1 - 5 pkt
2. Utwór nr 2 - 4 pkt
2) Listę ocenionych utworów do 6 czerwca (piątek) przesyłamy na adres pawel.bogdan@radioaktywne.pl
3) Słuchamy podsumowania głosowania, które odbędzie się podczas specjalnej, trzygodzinnej audycji za PROGiem dnia 8 czerwca o godzinie 21.00 [audycja jednocześnie będzie wieńczyła analizę roku 1973 w muzyce]

Razem ze słuchaczami audycji postaw pomnik najwybitniejszym utworom w historii muzyki progresywnej! Jeśli czujesz, że Twoja wrażliwość i wytrenowane ucho mogłyby pomóc dostawić cegiełkę do tego szczególnego plebiscytu, poświęć dosłownie kilka minut swojego czasu, dokładnie przemyśl swój wybór, zagłosuj i przy okazji wygraj atrakcyjne nagrody! 

Tutaj każdy głos jest na wagę złota!


niedziela, 11 maja 2014

Audycja nr 106 - rok 1973 (XVII)

Playlista:
1. Zaprogowe intro
2. Paolo Rustichelli & Carlo Bordini - Natività (Opera Prima, 1973)
3. Premiata Forneria Marconi - Celebration (Photos of Ghosts, 1973)
4. Cervello - Melos (Melos, 1973)
5. Jumbo - Come Vorrei Essere Uguale A Te (Vietato Ai Minori Di 18 Anni?, 1973)
6. Banco Del Mutuo Soccorso - Traccia II (Io Sono Nato Libero, 1973)
7. Banco Del Mutuo Soccorso - Non Mi Rompete (Io Sono Nato Libero, 1973)
8. Banco Del Mutuo Soccorso - Canto Nomade Per Un Prigioniero Politico (Io Sono Nato Libero, 1973)
9. Blocco Mentale - Impressioni (POA, 1973)
10. Museo Rosenbach - Dell'Eterno Ritorno (Zarathustra, 1973)
11. Rocky's Filj - Il Soldato (Storie Di Uomini E Non, 1973)
12. Area - Luglio, Agosto, Settembre (Nero) (Arbeit Macht Frei, 1973)
13. Area - Arbeit Macht Frei (Arbeit Macht Frei, 1973)
14. Le Orme - Sorona / Attesa Inerte (Felona E Sorona, 1973)

BDMS - Io Sono Nato Libero

piątek, 9 maja 2014

Urodziłem się wolny

Banco del Mutuo Soccorso z albumem Io Sono Nato Libero (Urodziłem się wolny) będzie bohaterem najbliższej audycji za PROGiem. Podczas audycji przeanalizujemy ten jeden z najlepszych albumów czołowego zespołu rock progressivo italiano oraz oddamy hołd zmarłem trzy miesiące temu wokaliście BDMS, Francesco di Giacomo.

Za PROGiem zaprezentujemy także nietypową, jazzowo nacechowaną grupę Area z albumem Arbeit Macht Frei (Praca czyni wolnym), jedyną płytę grupy Cervello, znany już nam Jumbo, a także przypomnimy całą śmietanką progresywnych zespołów z Półwyspu Apenińskiego. Oczekujcie więc muzyki Le Orme, Museo Rosenbach oraz Premiata Forneria Marconi.

Do usłyszenia 11 maja od godziny 21:00.

BDMS, 1973

środa, 7 maja 2014

Recenzja: IQ - The Road of Bones (2014)


Pomimo tego, że rock neoprogresywny to mój ulubiony podgatunek ze wszystkich modernistycznych nurtów rocka progresywnego, IQ jest zespołem, z którym od kiedy pamiętam miałem pod górkę. O ile zawsze zasłuchiwałem się i ciągle zasłuchuję się w Marillion, Pendragon, Arenę, Sylvan, RPWL czy polskie Collage, Quidam oraz Millenium to IQ, przecież absolutnie czołowy zespół neoprogresywnej sceny, mimo wielokrotnych prób nie był w stanie mnie do siebie przekonać. Po wydaniu The Road of Bones postanowiłem, że postaram się to zmienić. Z jednej strony zespół zagra wkrótce w Polsce, więc warto przemyśleć czy przypadkiem warto na taki koncert się wybrać, z drugiej strony byłem nieco głodny nowych muzycznych emocji. 

Od wydania poprzednika The Road of Bones minęło 5 lat. Zespół przyzwyczaił do wydawania kolejnych albumów w takich odstępach czasu, stosując nagraniowe przerwy trwające 4-5 lat niemal od początków swej muzycznej działalności (1981). Przyznam, że ostatnie Frequency (2009) wspominam całkiem pozytywnie, ze szczególnym uwzględnieniem utworu tytułowego. Bardzo dobre recenzje krążka świadczyły o wysokiej muzycznej formie zespołu, który jednak od tego czasu przeszedł spore personalne zmiany. Przetasowania dotknęły gitary basowej (Tim Esau, grający w IQ w latach 1981–1989, za Johna Jowitta), perkusji (Paul Cook z lat 1982–2005 za Andy'ego  Edwardsa) oraz instrumentów klawiszowych (młody, zdolny Neil Durant za Marka Westwortha). Skład IQ przystępujący do nagrywania The Road of Bones zmienił się więc w 60%, prezentując się bardziej klasycznie.

The Road of Bones został wydany w kliku formatach. Specjalna edycja wydawnictwa zawiera dodatkowy dysk, na którym znajduje się sześć premierowych utworów. Dla najzagorzalszych fanów IQ przygotowało dodatkowo wersję albumu z płytą z wersjami demo materiału z The Road of Bones oraz nagraniami live. W recenzji skupimy się głównie na dysku podstawowym.


The Road of Bones można określić mianem całkowitego przeciwieństwa, wydanego w roku 2009, Frequency. Poprzedni album IQ charakteryzował pozytywny, optymistyczny, wręcz bajkowy klimat, dużo swobody pozostawionej poszczególnym instrumentom, oparcie kompozycji na melodiach. Na The Road of Bones zespół stworzył dzieło, które o 180* odwraca te cechy. IQ jeszcze przed premierą określił swój album jako melancholijny i nastrojowy. Klimat The Road of Bones został dodatkowo podkreślony mroczną i zagadkową szatą graficzną oraz posępnym teledyskiem do utworu tytułowego, które idealnie obrazują klimat wydawnictwa. W porównaniu do Frequency poszczególne utwory IQ oparte są na gitarowych riffach i klawiszowych pasażach, a nie na wspomnianych, typowych dla neoprogresu, melodiach. Album charakteryzuje moc i ciężar oraz wciągający klimat i aura tajemnicy. Kompozycje, w porównaniu do poprzednika, są dużo bardziej wielowątkowe, ale i przy tym zwarte. Odnosi się wrażenie, że album jest przez to bardziej równy i dużo lepiej wypada jako całość.

Prawdziwą perełką The Road of Bones jest 19-minutowa kompozycja pt. Without Walls. W utworze już od pierwszych sekund IQ fantastycznie buduje atmosferę i z każdą kolejną minutą podnosi napięcie. Swoje najlepsze momenty wyśpiewuje tu Peter Nicholls. Warto wspomnieć, że Without Walls zawiera jedną z dwóch solówek gitarowych zawartych na The Road of Bones. Szkoda, że na płycie jest ich tak niewiele. Obok Without Walls warto pochwalić dwie kompozycje rozpoczynające album. Świetnie prezentuje się wciągający utwór tytułowy, w którym IQ po mistrzowsku buduje napięcie w otoczce muzycznego dramatu. Sam album rozpoczyna przebojowy (jestem pewny, że świetnie wypadający na koncertach) From the Outside In. Zarówno w jednym i drugim brylują mięsiste dźwięki gitary elektrycznej oraz instrumenty klawiszowe, odpowiadające za budowanie muzycznego tła i niepokojącej atmosfery. Album domyka najkrótszy i najprostszy na płycie, bajkowy Ocean oraz dwunastominutowy, nabierający niezwykłych rumieńców w drugiej części trwania, Untill the End. Warto wspomnieć, że na bonusowym dysku IQ zamieściło sześć całkowicie nowych kompozycji, które, o ile muzycznie nie ustępują poziomem tym z pierwszego dysku, to czuć w nich brak spójności i muzycznego klimatu utworów reprezentujących wersję podstawową The Road of Bones. Osobiście wolałbym gdyby zespół przyłożył się dwukrotnie bardziej do kompozycji z edycji podstawowej, niż ten czas poświęcał na tworzenie utworów na wersję rozszerzoną.

The Road of Bones należy ocenić pozytywnie. Co prawda IQ nie zdobyło się na stworzenie jakiegoś szczególnie wybitnego dzieła, ale słucha się go z przyjemnością, nie męczy i upływa bardzo szybko. Momentami naprawdę wciąga. Płyta nie kuleje w żadnym stopniu i znajduje się na niej sporo momentów z naprawdę dużym potencjałem, które jednak wydają się nie do końca wykorzystane przez zespół. Słuchając poszczególnych kompozycji z The Road of Bones odnoszę wrażenie, że przy ich nieco innej konstrukcji mogłyby one uzyskać dużo większą wartość. Mimo tego trzeba przyznać, że najnowsze wydawnictwo IQ to jedno z mocniejszych muzycznych propozycji na rok 2014 i... pierwsza płyta zespołu, która naprawdę mocno mi się spodobała.

Lista utworów:
1. From The Outside In (7:24)
2. The Road of Bones (8:32)
3. Without Walls (19:15)
4. Ocean (5:55)
5. Until The End (12:00)
Czas całkowity: 53:07 

Płyta bonusowa:
1. Knucklehead (8:10)
2. 1312 Overture (4:17)
3. Constellations (12:24)
4. Fall and Rise (7:10)
5. Ten Million Demons (6:10)
6. Hardcore (10:52)
Czas całkowity: 49:06

niedziela, 4 maja 2014

Audycja nr 105 - rok 1973 (XVI)

Playlista:
1. Zaprogowe intro
2. Caravan - Hoedown (For Girls Who Grow Plump In The Night, 1973)
3. Renaissance - On The Frontier (Ashes Are Burning, 1973)
4. The Who - The Punk And The Godfather (Quadrophenia (Disc 1), 1973)
5. Emerson, Lake & Palmer - Jerusalem (Brain Salad Surgery, 1973)
6. Emerson, Lake & Palmer - Still...You Turn Me On (Brain Salad Surgery, 1973)
7. Emerson, Lake & Palmer - Karn Evil 9: 1st Impression (Brain Salad Surgery, 1973)
8. Emerson, Lake & Palmer - Karn Evil 9: 2nd & 3rd Impression (Brain Salad Surgery, 1973)
9. Electric Light Orchestra - Ocean Breakup/King of the Universe (On The Third Day, 1973)
10. Ekseption - Toccata (Trinity, 1973)
11. Manfred Mann's Earth Band - Father of Day, Father of Night (Solar Fire, 1973)
12. Aunt Mary - Stumblin' Stone (Janus, 1973)
13. Traffic - Shoot Out at the Fantasy Factory (Shoot Out at the Fantasy Factory, 1973)
14. Traffic - Light Up or Leave Me Alone (On the Road, 1973)

ELP - Brain Salad Surgery