Tak jak zapowiadałem, było mocniej niż zazwyczaj, ale co ciekawe i dość lirycznie... Podczas spotkania za PROGiem, oznaczonego numerem 56, kontynuowaliśmy naszą muzyczną podróż po progresywnym hard rocku, którą rozpoczęliśmy miesiąc temu. Zagraliśmy formacje kalibru Black Sabbath i Uriah Heep, jak i grupy mniej znane, a wcale nie odbiegające poziomem artystycznym od tych dużo bardziej popularnych. Warto zwrócić uwagę na brytyjski Fields (z członkami King Crimson oraz Rare Bird), całkowicie zapomniany zespół Fuchsia czy mocno hammondową formację Still Life... Zresztą każdy zespół, na który poświęciliśmy audycyjny czas, zasługuje na Wasze baczne spojrzenie. Z przyczyn natury technicznej zabrakło jedynie Depp Purple z albumu Fireball, ale tę stratę nadrobimy w najbliższym czasie.
Co za tydzień? Szykuje się nam podróż w rejony, gdzie spotyka się jazz i rock. Za PROGiem zagramy m.in. pierwszy album Mahavishnu Orchsestra, najbardziej jazzową pozycję w dyskografii King Crimson oraz naprawdę fascynujący, fiśnki Wigwam. Jak zwykle gwarantuję niezapomniane muzyczne doznania! Do usłyszenia.
1. Zaprogowe intro
2. Fields - A Friend Of Mine (Fields, 1971)
3. Fields - Three Minstrels (Fields, 1971)
4. Black Sabbath - Sweet Leaf (Master of Reality, 1971)
5. Gravy Train - Jule's Delight ((A Ballad of) A Peaceful Man, 1971)
6. Murphy Blend - Speed Is Coming Back (First Loss, 1971)
7. Still Life - People In Black (Still Life, 1971)
8. Uriah Heep - Look at Yourself (Look at Yourself, 1971)
9. Uriah Heep - July Morning (Look at Yourself, 1971)
10. Dr. Z - Evil Woman's Manly Child (Three Parts to My Soul , 1971)
11. Bull Angus - Run Don´t Stop (Bull Angus, 1971)
12. Fuchsia - A Tiny Book (Fuchsia, 1971)
13. Fuzzy Duck - Time Will Be Your Doctor (Fuzzy Duck, 1971)
14. Black Widow - Tears And Wine (Black Widow, 1971)
15. Jorn - Invisible (Dio, 2010)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz