środa, 6 czerwca 2012

Biuletyn podProgowy 04.2012/06.2012

W marcu jak w garncu, kwiecień plecień, a w maju jak… W majowym, czy raczej majowo-czerwcowym, numerze nowego Biuletynu podProgowego tematem numeru uczyniliśmy przegląd zjawisk filmowo-muzycznych, z naciskiem na: rockowo-filmowych. Pod lupę nasi autorzy wzięli filmy fabularne okraszane ciekawymi soundtrackami, filmy typowo muzyczne zostawiając na inną okazję. Przegląd ten jest, jak to mawia jeden z naszych recenzentów, cholernie subiektywny. Nie aspirowaliśmy do syntetycznego ujęcia, ale raczej do ukazania różnorodności tematu. Symfonik, metal, folk, neoprog, krautrock…

Związki kina i świata muzyki to jednak nie tylko ścieżki dźwiękowe. Ile to razy muzycy rockowi na swych albumach dawali przykłady fascynacji „dziesiątą muzą”? Babe Ruth na debiucie z 1972 roku wpletli w piosenkę The Mexican fragment kompozycji Ennio Morricone do filmu Za garść dolarów więcej. Titus Groan, ukrył w swojej twórczości motyw przewodni z serialu Mission: Impossible. Brian May, do spółki m.in. z Eddiem Van Halenem, nagrał swoisty tribute dla japońskiego serialu sci-fi dla dzieci. Jak tu nie wspomnieć o Slashu, grającym na koncertach Guns N’ Roses solo gitarowe oparte na muzyce z Ojca chrzestnego? Jak też nie wspomnieć o Janie Hammerze z Mahavishnu Orchestra, który stworzył Crockett Theme, znany Policjantów z Miami? Przykłady można mnożyć. Do tego dochodzi tekstowe przenikanie się światów muzycznych i filmowych (każdy fan kina grozy słyszał zapewne – a przynajmniej powinien – nagranie zespołu Bauhaus zatytułowane Bela Lugosi’s Dead). Odrębną kategorią będą komentarze i opinie o muzyce rockowej wygłaszane przez bohaterów filmowych. A te bywają komiczne (vide tekst z filmu Głupi i głupszy o Beatlesach), bywa też, że rzucają światło na bardziej skomplikowane zagadnienia (np. rozmowa o Creedence Clearwater Revival w Szklanej pułapce 4.0 a problem konfliktu pokoleń). Kino fabularne nie ma oczywiście wyłączności na stosowanie muzyki rockowej, którą bez problemu odnajdziemy też w… kreskówkach. Heavy Metal animowany film z 1981 roku będzie tu najlepszym przykładem. Dzieło to zostało zresztą genialnie sparodiowane w swoim czasie przez twórców serialu South Park. Nie wolno jednak zapomnieć o słynnych przygodach Wilka i Zająca, czyli radzieckiej kreskówce Nu, pogodi! Tam w ramach ścieżki dźwiękowej usłyszymy m.in. fragmenty kompozycji Popcorn Gershona Kingsleya (mającej swe miejsce w historii Mooga, zarysowanej w niniejszym numerze Biuletynu) i Spinning Wheel Blood, Sweat & Tears (którzy, swoją drogą, popełnili w 1971 roku soundtrack do komedii romantycznej z B. Streisand w roli głównej). Materiału, jak widzicie, starczyłoby na doktorat…

Temat numeru to jednak nie wszystko, co przygotowaliśmy dla Was w nowym Biuletynie. W środku czeka gratka dla fanów ELP, coś dla tych, którzy chcieliby zapoznać się bliżej z Frankiem Zappą, sporo tekstów niejako zapowiadających zbliżający się dużymi krokami festiwal w Gniewkowie i cała masa innych atrakcji.

Przyjemności płynącej z lektury życzy
Redakcja Biuletynu podProgowego

Spis treści

Temat numeru
Od Raga do Rocka, czyli kilka słów
o muzyce filmowej
Popol Vuh – krautrockowy świat Herzoga
Krew, pot i zmasakrowane ciała ofiar,
czyli włoski Goblin w służbie giallo
Rockowe aktorstwo
Mastodon, Eddie Van Halen, Spinal Tap, Rob Zombie, Air, Minimatikon, Józef Skrzek
Brain salad surgery – Przerost formy nad treścią czy progresywne arcydzieło?

Wywiady
Poutatorvi
SeQ i Prince Olo
Sławek i Janusz Bożko
Retrospective
Ananke
Yesternight
Votum
Figure Smile
The Skys

Sylwetki
Zappa
Galahad
Recenzje
OSI
Gavin Harrison & 05Ric
The Mars Volta
Meshuggah
It Bites
Paul Nelson

Felietony
Tymczasem w Krakowie, na ulicy Gołębiej…
Trybik na (Pe)gazie – 3D

Recenzje Książki i Filmy
360 płyt dookoła świata cz.IV
Kanon

3 komentarze:

  1. Witam,
    czy planowane jest wznowienie biuletynu, czy wydawanie jest zawieszone do nieokreślonego czasu,

    Pozdrawiam
    SW

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za informację

    Pozdrawiam
    SW

    OdpowiedzUsuń