Wyprawy poza znany nam muzycznie
świat bywają zaskakujące. To co jest najbardziej cenne w poznawaniu muzyki
pochodzącej z Ameryki Południowej, Azji, Afryki czy niektórych krajów
europejskich jest fakt, że muzyka jak i zespoły stamtąd pochodzące opierają się
naciskowi globalizacji i w swej twórczości prezentują brzmienie, rozwiązania muzyczne
oraz wartości nieznane (lub znane w znikomym stopniu) naszemu społeczeństwu.
Przyznajmy sobie szczerze co różni polską (progresywną) muzykę od tej
napływającej z Wielkiej Brytanii, Niemiec czy Stanów Zjednoczonych? Odpowiedź
jest jedna – nic. Podchodząc do debiutanckiej płyty argentyńskiego Uranian
liczyłem się z kolejną trudną próbą opisania i zrecenzowania „egzotycznego” wydawnictwa.
Cóż, okazało się że krążek La Ciudad de los Sueños jest bardziej przesiąknięty wpływami popularnych rozwiązań
muzycznych XXI wieku, niż mogłem się spodziewać (czego nie można traktować za
wadę).
Mogłoby się wydawać, że Argentyna
z progresywnej perspektywy jest krajem anonimowym. Nic bardziej mylnego! Bogaty
dorobek argentyńskiej sceny muzycznej drugiej połowy lat 70-tych na czele z takimi
formacjami jak Bubu, Mia, Crucis czy La Máquina de Hacer Pájaros temu
stwierdzeniu przeczą i choć późniejsze lata wykazują zastój w tworzeniu
wyrafinowanych form muzycznych, to trzeba przyznać, że kolejne pokolenia
argentyńskich muzyków mają z czego czerpać (aktywnie działający Nexus jest tego
najlepszym przykładem).
Powstały w roku 2006 Uranian to
jednak muzyka z innej progresywnej szufladki, choć na La Ciudad de los Sueños znajdziemy delikatne odniesienia do muzyki minionych
epok oraz do swego rodzimego kanonu (tzw. symfonika oraz szczypta fusion).
Argentyński kwartet postawił na instrumentalną muzykę opartą na ciężkich
rockowych brzmieniach, zamykając ją w progresywnych kompozycjach. Czy można
więc nazwać muzykę Uranian progresywno metalową? Jak najbardziej, choć nie
brakuje na albumie zapożyczeń z innych muzycznych gatunków.
Jak to zwykle na takich
wydawnictwach bywa – prym w muzyce Uranian wiedzie gitara elektryczna. Można nawet z całą
odpowiedzialnością stwierdzić, że La Ciudad de los Sueños to płyta gitarowa. Federico Larrosa wykręca tu
naprawdę świetne riffy i wspaniałe melodie, na płycie roi się od wszędobylskich,
strukturalnie połamanych skal oraz naprawdę porywających, emocjonalnych solówek
(szczególnie dla nich warto płyty posłuchać). Nie można jednak pozbawiać wkładu
w nagranie pozostałych członków Uranian, bo choć inne instrumenty pozostają jakby
w tle, to również odgrywają istotną rolę w brzmieniu krążka (ucho nie jednego
słuchacza dosięgną szczególnie perkusyjne kanonady, dobrym ruchem było
wyeksponowanie gitary basowej). O dopełnianiu się poszczególnych instrumentów
świadczy szczególnie porywający Melancólico
recuerdo. Dodajmy też, że cały kwartet cechuje się naprawdę wysoki poziom
muzycznego warsztatu.
Ogólnie rzecz biorąc kompozycje
są bardzo udane, składnie poukładane i przemyślane. Muzyka kwartetu nagrana
została z pomysłem, nie brakuje jej rozmachu i nawet brak wokalisty udało się
przeskoczyć udanymi rozwiązaniami kompozycyjnymi. Na dłuższą metę La Ciudad de los Sueños, co zresztą
cechuję lwią część tzw. progresywno metalowych wydawnictw, może jednak nudzić. Debiutanckiemu
wydawnictwu Uranian brakuje szczypty intrygi, elementów zaskakujących słuchacza. Po pewnym czasie spędzonym z muzyką
Argentyńczyków łatwo przewidzieć zawartość kolejnych kompozycji. Cóż, taka jest
specyfika „wyznawanego” gatunku, lecz nie powinno to pozbawiać muzyków większej
inwencji twórczej.
La Ciudad de los Sueños to solidne muzyczne wydawnictwo. Muzycy
stworzyli dziesięć przekonywujących kompozycji, które, co szczególnie istotne,
bronią się mimo braku głosu wokalisty. Pozostaje jednak pytanie, czy przy takim
nakładzie podobnych muzycznie wydawnictw kolejne zbyt wiele nie wnoszące do
gatunku jest potrzebne. Nie jest łatwo odpowiedzieć na to pytanie. Z całą
pewnością można jednak stwierdzić, że La Ciudad de los Sueños jest albumem udanym, a muzycy z Argentyny powinni być
z siebie naprawdę zadowoleni. Albumu mogę z ręką na sercu polecić.
Lista utworów:
1. Amalgamas de Soledad
2. Alter Ego
3. Regreso al Origen
4. Melancólico Recuerdo
5. Paradoja Ancestral
6. 0 Bytes
7. En Busca del Bol
8. Transiciones
9. La Ciudad de los Sueños
10. Un Tiempo Después
2. Alter Ego
3. Regreso al Origen
4. Melancólico Recuerdo
5. Paradoja Ancestral
6. 0 Bytes
7. En Busca del Bol
8. Transiciones
9. La Ciudad de los Sueños
10. Un Tiempo Después
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz