środa, 6 kwietnia 2016

Wiwat Boma!

Muzyka sceny Canterbury roku 1976, a spośród niej twórczość zespołów Cos oraz Picchio Dal Pozzo, będzie tematem przewodnim najbliższej audycji za PROGiem.

Choć słusznie muzykę kanterberyjską można kojarzyć z Wielką Brytanią, to bohaterowie naszego niedzielnego spotkania pochodzą... z Belgii oraz Włoch. Z Hrabstwa Kent do Normandii, czyli terenów obejmujących dzisiejszą Belgię, Holandię oraz północną Francję, nie jest daleko. Nie powinno więc dziwić, że wielu przedstawicieli tego zawiłego stylu wywodziło się z regionu historycznie i kulturowo powiązanego z Kent. Wątpliwości może budzić zaszufladkowanie do kręgu artystów kanterberyjskich Picchio Dal Pozzo. No bo jak to? Canterbury we Włoszech? Wszystko dlatego, że w roku 1975 cały świat był tak osłuchany z muzyką Soft Machine czy Caravan, że twórczością tą zachłysnęli się artyści z innych kręgów kulturowych, w tym często sięgający po brzmienia eksperymentalne Włosi.

Choć w roku 1975 wspominałem, że to schyłkowy okres świetności artystów kanterberyjskich, to artystyczny płomień Canterbury jeszcze się tlił. Przecież National Health debiutowało dopiero w roku 1977! Co zaś zaszło w roku 1976? To przede wszystkim wyśmienite krążki Cos oraz Picchio Dal Pozzo, nad którymi za PROGiem pochylimy się najmocniej. Nie zabraknie także starych znajomych: usłyszymy Gong (już bez Daevida Allena), Soft Machine, dogorywający Caravan oraz Steve'a Hillage'a z drugą płytą solową.

Na pewno będzie bardzo ciekawie. Zapraszam do słuchania!

Start - niedziela (10 kwietnia), 21:00. Do usłyszenia!

Picchio Dal Pozzo, 1976

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz