Utwór Close to the Edge pochodzi z płyty o tym samym tytule, wydanej przez Yes w roku 1972. Trwa 18 minut i 50 sekund. W opinii wielu jest on największym osiągnięciem artystycznym formacji. Cechuje go zwartość, dość przemyślana budowa oraz równowaga treści i formy. Poniższa analiza odnosi się do wersji studyjnek kompozycji.
I. THE SOLID TIME OF CHANGE
[0:00] Close to the Edge zaczyna się i kończy trelami ptaków, jest to klamra spinająca całość. Gdy słyszymy "ptaszki" po raz pierwszy, wiemy, że to początek, wszystko przed nami. Jakże odmienne uczucia wywołują one na końcu, coraz ciszej i ciszej... Był to pomysł Ricka Wakemana, podobno owe odgłosy są pochodzenia elektronicznego, ale można powątpiewać. W tle słychać typowo elektroniczne dźwięki, głośniej i głośniej, aż w końcu....
I. THE SOLID TIME OF CHANGE
[0:00] Close to the Edge zaczyna się i kończy trelami ptaków, jest to klamra spinająca całość. Gdy słyszymy "ptaszki" po raz pierwszy, wiemy, że to początek, wszystko przed nami. Jakże odmienne uczucia wywołują one na końcu, coraz ciszej i ciszej... Był to pomysł Ricka Wakemana, podobno owe odgłosy są pochodzenia elektronicznego, ale można powątpiewać. W tle słychać typowo elektroniczne dźwięki, głośniej i głośniej, aż w końcu....

[4:37] Następuje ekspozycja drugiego tematu w wersji wokalnej. Jest to motyw przewodni. Cudowne harmonie wokalne pojawiają się na słowie "corner", w tle słychać mandolinę czy jakiś inny egotyczny instrument Howe'a.
[4:55] Jakby reminiscencje intra, już bardziej uporządkowane, bezpośrednio przechodzą w kolejną zwrotkę "Close the line around...". Tuż przed tymi słowami świetny motyw gra Squire. Ciekawe są dźwięki, które wprowadził Rick Wakeman, jakby alfabet Morse'a.
[5:41] Powtórka drugiego tematu, inny tekst.
[5:55] "I Get Up I Get Down" bardzo piękny i ważny motyw, teraz tylko zasygnalizowany, rozwinie się później.
Podsumowanie części pierwszej:
- Trele ptaków
- Intro
- Pierwszy temat
- Zwrotka pierwsza (recytatywna)
- Temat drugi (Close to the Edge)
- Zwrotka druga
- Znowu temat drugi
- Zasygnalizowane "I get up i get down"
II. TOTAL MASS RETAIN
[6:06] I znowu kłania się intro. Uwagę zwraca Squire. Rytmy są skomplikowane, nieparzyste, mamy pierwiastek chaosu. Wiadomo, że tekst coś opowiada, nawiązuje do (dramatycznej?) przeszłości.
[6:30] Wakeman gra motyw później rozwinięty.
[6:50] Temat drugi, ma nieco zmieniony charakter, nawiązujący do całej tej części. Jest to doskonały przykład wariacji, a umiejętność nadawania tematom różnych odcieni właściwa jest tylko największym.
[7:10] Tonacja zmienia się na durową, jakby po nocy nadszedł poranek. Wakeman znowu gra morsem. Jest to powtórzenie drugiej zwrotki części "The Solid Time Of Change".
[7:41] Temat pierwszy, zaraz po "I Get Up I Get Down".
[8:00] Wspaniały fragment "kontrapuntowany", prawie fuga. Jeden temat w basie (nazwał bym go toccatowym), drugi (temat pierwszy) gra Wakeman.
III. I GET UP I GET DOWN
[8:30] Uspokojenie, mi kojarzy się ta część z grotą, gdzieś kapie woda, echo...
[9:52] Wakeman zaczyna grać ostinato.
[10:07] Squire + Howe "In her white lace", jeżeli czasem z muzyką kojarzą mi się kolory to tutaj widzę biały. Świetny kontrapunkt z Jonem [od 10:23]. W całej krasie pojawia się I Get Up I Get Down, poprzetykany potężnymi organami. Słychać pogłos. Magia.
[13:44] Akord dysonansowy, coś zaczyna się dziać.
[14:15] Temat pierwszy.
[14:55] Genialne solo Wakemana, po prostu wybitne, w tle ciekawa partia basu.
IV. SEASONS OF MAN
[15:53] Ponownie pojawia się zwrotka pierwsza z "The Solid Time Of Change", pewne elementy pojawiają się pierwszy raz.
[16:35] Rozpoczyna się zakończenie, tematycznie wywiedzione z drugiego tematu.
[16:46] Pięknie zaaranżowany temat pierwszy, piękne harmonie wokalne na tle
[17:10] "I Get Up I Get Down". To chyba kulminacja, podsumowanie utworu, wzniosła, piękna...
Trele ptaków.
Z klasycznego punktu widzenia widzimy tu elementy ronda, allegra sonatowego, ale w gruncie rzeczy jest to swobodna forma.
[6:06] I znowu kłania się intro. Uwagę zwraca Squire. Rytmy są skomplikowane, nieparzyste, mamy pierwiastek chaosu. Wiadomo, że tekst coś opowiada, nawiązuje do (dramatycznej?) przeszłości.
[6:30] Wakeman gra motyw później rozwinięty.
[6:50] Temat drugi, ma nieco zmieniony charakter, nawiązujący do całej tej części. Jest to doskonały przykład wariacji, a umiejętność nadawania tematom różnych odcieni właściwa jest tylko największym.
[7:10] Tonacja zmienia się na durową, jakby po nocy nadszedł poranek. Wakeman znowu gra morsem. Jest to powtórzenie drugiej zwrotki części "The Solid Time Of Change".
[7:41] Temat pierwszy, zaraz po "I Get Up I Get Down".
[8:00] Wspaniały fragment "kontrapuntowany", prawie fuga. Jeden temat w basie (nazwał bym go toccatowym), drugi (temat pierwszy) gra Wakeman.
III. I GET UP I GET DOWN
[8:30] Uspokojenie, mi kojarzy się ta część z grotą, gdzieś kapie woda, echo...
[9:52] Wakeman zaczyna grać ostinato.
[10:07] Squire + Howe "In her white lace", jeżeli czasem z muzyką kojarzą mi się kolory to tutaj widzę biały. Świetny kontrapunkt z Jonem [od 10:23]. W całej krasie pojawia się I Get Up I Get Down, poprzetykany potężnymi organami. Słychać pogłos. Magia.
[13:44] Akord dysonansowy, coś zaczyna się dziać.
[14:15] Temat pierwszy.
[14:55] Genialne solo Wakemana, po prostu wybitne, w tle ciekawa partia basu.
IV. SEASONS OF MAN
[15:53] Ponownie pojawia się zwrotka pierwsza z "The Solid Time Of Change", pewne elementy pojawiają się pierwszy raz.
[16:35] Rozpoczyna się zakończenie, tematycznie wywiedzione z drugiego tematu.
[16:46] Pięknie zaaranżowany temat pierwszy, piękne harmonie wokalne na tle
[17:10] "I Get Up I Get Down". To chyba kulminacja, podsumowanie utworu, wzniosła, piękna...
Trele ptaków.
Z klasycznego punktu widzenia widzimy tu elementy ronda, allegra sonatowego, ale w gruncie rzeczy jest to swobodna forma.
Na podstawie Analiza utworu Close to the Edge, Piotr Kuc, Yessomania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz