tag:blogger.com,1999:blog-652083258908851163.post8691497009972151567..comments2023-05-15T19:17:21.459+02:00Comments on za PROGiem: Recenzja: Steven Wilson - The Raven That Refused To Sing (And Other Stories) (2013)Paweł Bogdanhttp://www.blogger.com/profile/14344091317031864971noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-652083258908851163.post-47175805525043989562015-03-22T14:11:54.757+01:002015-03-22T14:11:54.757+01:00Co dla jednych wtórność , dla innych KLASYKA !!!!Co dla jednych wtórność , dla innych KLASYKA !!!!Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-652083258908851163.post-45771199654987922372014-12-15T00:30:57.701+01:002014-12-15T00:30:57.701+01:00Przecież "Watchamker" to niemal Gabrielo...Przecież "Watchamker" to niemal Gabrielowski Genesis, z cytatami z "Can-Utility and the Coastliners" czy "Musical Box". Fakt, że jest tam też dużo Wilsona (te charakterystyczne harmonie wokalne, które jednak mają swoje źródło w tych od Gabriela/Collinsa). Ale generalnie nowoczeny prog z klasyczną inspiracją.Rafał Bhttps://www.blogger.com/profile/08235579830376563996noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-652083258908851163.post-61957019512007221082014-03-23T18:19:29.218+01:002014-03-23T18:19:29.218+01:00Przecież ten album to definicja wtórności i regres...Przecież ten album to definicja wtórności i regresu... Anonymousnoreply@blogger.com